Zrobiłam też malutkiego filcowego misia.Nie mierzyłam go ,ale ma gdzieś ok. 7 cm.Ma zawieszkę z filcowego serduszka i maleńki kryształek.To tak już na walentynki.
I przy okazji jeszcze jedne korale z makiem tym razem filcowane na sucho.Tylko muszę dorobić jeszcze zapięcie.
Dziękuję za tyle komentarzy pod poprzednim postem ,cieszę się ,że kosmetyczka się spodobała :) Życzę miłego wieczoru.
zakochałam się w kotach:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z Kuźni Upominków:)
Koty cudne się zadomowiły,słodki miś i piękna korale,same słodkości,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKoty wyglądają niczym polujące lamparty :) Bardzo sympatyczne. Misio też, a korale wyglądają bardzo obiecująco. :) buziaki
OdpowiedzUsuńŚliczne te kocurki:)))Misiaczek słodziutki.Ma fajną minkę.Korale również mi się podobają.Są takim wspomnieniem lata.Zwłaszcza że dotarła zima:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Super kocurki ,a misio jaki słodki ! korale makowe świetne !Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne maskoty! Koty słodkie:)
OdpowiedzUsuńKoty uwielbiam pod każdą postacią :) a misiek jest uroczy!
OdpowiedzUsuńNa te koty i ja ostrze sobie pazurki;) Pięknie Ci wyszły.Misio bardzo walentynkowy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Kotki są super, a misia słodka! Korale tez mi się podobają! Oglądałam kiedyś takie z bliska i ciekawie wyglądały
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za milunie słowa!Wspaniałości, gratuluje talentu i pozdrawiam.papa
OdpowiedzUsuńpodziwiam bo moje kulki nadal wychodzą koślawe;/
OdpowiedzUsuń