Jakiś czas temu uszyłam kuchareczkę dla Asi-Jomo.Pokazałam ją mojej kuzynce,mamie Franka,którego poznałyście w poprzednim poście i kucharka podbiła jej serce :) Nie było wyjścia,trzeba było uszyć drugą :) Dzisiaj będą dwie prawie takie same kucharki :)
Tutaj zdjęcia robione w ogrodzie
A tutaj w kuchni ,już u nowej właścicielki :)
Teraz ta ,która po długim oczekiwaniu w końcu doleciała do Asi-Jomo.Różnią się tylko tym,że ta ma dwie kitki :)
A skoro już jesteśmy w temacie kuchni to pokażę Wam co dzisiaj upiekłam do popołudniowej kawy.Są to słodkie bułeczki posmarowane nutellą :) Mniam....pychota :)
Zdjęcia świeżo robione,a bułeczki jeszcze ciepłe :)
Życzę miłego wypoczynku :) Razem z Frankiem dziękuję za komentarze w poprzednim poście :)
Kuchareczka jest prześliczna. Bułeczki pachną aż u mnie-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKuchareczki świetne. Cellulit na nóżkach mają uroczy;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Moja ma na imię Grubcia :))))))
OdpowiedzUsuńNio słodziak taaaaki, że od samego patrzenia od dziś jestem na diecie ;D. Ciekawe tylko ile wytrzymam, bo dopiero 7 h a już zdążyłam zjeść 250 g sera białego ...
Dopiero odczułam, że jakkolwiek dotąd tylko świtała mi myśl o półeczce-wieszaku w kuchni, to teraz jest mi niezbędny do życia!
Kasieńko DZIĘKUJĘ Ci najmocniej, z całego serca, za podjęte wyzwanie :***
Ja byłam na finiszu ale teraz to jestem w fazie myślenia, co by tu jeszcze :D.
Buziaki posyłam :***
Kuchareczka super.Ma piękne ubranko.
OdpowiedzUsuńCo do tych pachnących bułeczek---Litości!!!!!
Świeżutkie,pachnące i jeszcze na dodatek z nutellą:))))))
Żartuję oczywiście, już się od dość dawna pogodziłam z moją stałą dietą z której prawie całkowicie są wyeliminowane wszelkie słodycze.Da się żyć:))))
Pozdrawiam cieplutko.
Ależ ona jest śliczna :-) I ma girki jak ja ;-)
OdpowiedzUsuńFajny grubasek:) Prawdziwa kuchareczka w super ubranku! A bułeczka aż mi ty=u pachnie:))
OdpowiedzUsuńkuchareczki są przecudne i normalnie aż zazdroszczę. Bułeczki pachną chyba w całej Polsce, bo i u Ewy i u mnie. Pieczywo domowego wypieku jest najlepsze. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńObie są przepiękne:)
OdpowiedzUsuńA te bułeczki mmmm smakowicie wyglądają:)
bułeczki apetycznie wyglądają, aż czuję ich zapach
OdpowiedzUsuńkuchareczka jest ekstra, i na pewno jest miło i przyjemnie w kuchni z taka ozdobą
masz głowę pełną pomysłów :)
pozdrawiam serdecznie
Ula :)
Śliczne są obydwie i te nóżki grubiutkie mają cudne:))a bułeczki baaardzo smakowicie wyglądają,zjadłabym :))
OdpowiedzUsuńKasieńko dawaj przepis na bułeczki bo wyglądają suuuuuper!!!
OdpowiedzUsuńa taka strażniczka to by mi się przydała:) z kłódką na lodówkę:)
wyszła ci świetnie!
:*
ale sliczne a te nozki - pewnie od jedzenia tych buleczek noz slinka cieknie a ja sobie obiecuje wziac za siebie a tu stale cos kusi :P pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKuchareczki są fantastyczne,nic dziwnego,że podbijają serca innych.Bułeczki sprawiły,że ogromnie zgłodniałam,takie śniadanko byłoby miło schrupać....no niestety póki co zadowolę się zwyczajną kanapką.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńojejaaaaaaaaaaaaa.............zakochałam sie w kucharce :) ,jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńkucharki są rewelacyjneeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak będę po remoncie kuchni, to się zgłoszę po jedną kucharkę :-)))))
OdpowiedzUsuńpa!
Kuchareczka z pewnością podbiła nie jedno serce! Moje też!!! Przecudowna jest!!!
OdpowiedzUsuń