Witajcie :)
Za oknem zima na całego to trzeba trochę ocieplić klimat :)
Lalkę uszyłam dla koleżanki mojej starszej córki Darii,która dzisiaj wyprawia urodziny.Koleżanka ma na imię Zuzia i podobno lubi słuchać Kamila Bednarka :) Stąd pomysł na taki prezent.
Przy pleceniu warkoczyków myślałam,że usnę .Każdy warkoczyk uplotłam z trzech sznurków wełny i potem każdy osobno przyszywałam.Zapomniałam zrobić zdjęcia bez czapki,a tak fajnie wyglądała.Do tego czapeczka z resztek wełny,akurat te kolory miałam.Tylko czerwony to kordonek,bo czerwoną wełnę miałam za grubą do pozostałych.Pacyfka i listek przy bransoletce z gazetek,materiał na bluzkę leżał już chyba dwa lata,bo nie miałam na niego pomysłu,a tu pasował mi idealnie :) Tym sposobem powstała lalka dla nastolatki :)
Zdjęcia robiłam wśród palm,tylko słońca akurat zabrakło :)
Uszyłam jeszcze jedną lalkę,ale pokażę następnym razem żeby mi się znowu zdjęcia nie pomieszały.
Życzę udanego wypoczynku i trochę ciepełka,bo nadal zimno brrrr :)
słodka lalka tak ciepła chcemy ale kiedy to będzie buziaki.
OdpowiedzUsuńSłodka laleczka,ślicznie ją ubrałaś♥Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńEkstra lala,dla nastolatki super!świetne ma dredy ;))
OdpowiedzUsuńEee no fantastyczne a za fryzure podziwiam :-) Chyba bym nie dała rady ;-)
OdpowiedzUsuńSuper lalka, fryzura ekstra!
OdpowiedzUsuńWyszla Sliczna :) I taak widac ,ze sie nasiedzialas przy wloskach ,ale za to efekt Suuper :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Agnieszka
OdpowiedzUsuńI znów niesamowity lalcorek:) Gratuluję cierpliwości przy warkoczykach!
OdpowiedzUsuńKasiu! No po prostu bajer!! Świetna! Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńHaha, ona jest świetna!:) Ma dredy i wszystko co trzeba:)
OdpowiedzUsuń